Skip to content
Menu
Bluesowice
  • Strona główna
  • Lilka
  • Blues
  • Emocje
  • Polityka prywatności
  • #zostanzmuzyka
Bluesowice

W stronę światła…

Napisano dnia 15 kwietnia, 2010

Na pozór jak co dzień otworzyłem oczy. Spojrzałem na rozświetloną nikłym blaskiem tarczę starego budzika. 6:04. Przeciągnąłem się leniwie wyrzucając obolałe ramiona w górę. Jeszcze wcześnie – pomyślałem i nagle… W mojej głowie eksplozja. Krzyk kobiety. Płacz, huk wystrzału. Głuche mlaśnięcie. Cisza.

Rozejrzałem się po pokoju. Rozrzucone w nieładzie dokumenty, pomięta pościel, zakurzony regał. W drzwiach pokoju dostrzegłem leżące na podłodze w bezruchu stopy Ani w tych ciepłych góralskich kapciach, które Młody z taką dumą przywiózł dla niej z Zakopanego. Biurko. Niedokończone pół litra. Rewolwer na podłodze. Na krześle siedzący groteskowo siłą woli, krwawy korpus z odstrzeloną połową twarzy i mózgiem rozsmarowanym odrzutem wystrzału na ścianie za plecami. Ja.

Podszedłem do otwartego okna. Promienie słońca delikatnie gładziły moje policzki. Rozpostarłem skrzydła i poleciałem. W stronę światła.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie wpisy

Bluesowice #166 Jennie Lena & Little Walter
Bluesowice #161 Rory Block & Muddy Waters
Bluesowice wracają :)
Z pamiętnika hodowcy kota. Dzień 366
Z pamiętnika hodowcy Kota – dzień 75 – Zakocony

Szukaj

Archiwa

Meta

  • Zaloguj się
  • Kanał wpisów
  • Kanał komentarzy
  • WordPress.org

Odtwarzaj Proradio

No HTML5 audio playback capabilities for this browser. Use Chrome Browser!
©2023 Bluesowice | Powered by SuperbThemes & WordPress
No HTML5 audio playback capabilities for this browser. Use Chrome Browser!