Zachwyca mnie to ile czasem pasji drzemie w człowieku. Jak uparcie dąży do realizacji swoich marzeń. Siedzę i od rana oglądam dziwne rzeczy z różnych edycji programu Mam talent z różnych zakątków świata i… czasem nawet ryczę. Wiem, oczywiście że to nieco manipulacji i przekaz często jest tak skonstruowany aby wzbudzać emocje, ale nie sposób odmówić pasji. To ten jungowski instynkt życia pcha ludzi do tego aby robili coś wielkiego na miarę swojego talentu. I w sumie nieważne czy to śpiew czy taniec z psem. Najważniejsze są emocje bez których życie byłoby puste. Rozpaczliwie puste.
Czyż można odmówić pasji bezdomnemu chłopakowi z Korei, który po prostu kocha śpiewać?
Albo tym chłopakom z Walii – notabene wyobrażacie sobie to w naszym kraju? Bez debilnych komentarzy…
Ashleigh and Pudsey to faworyci mojej córki 😉
I na deser dwa przykłady jak nie należy pochopnie oceniać ludzi po pierwszym wrażeniu i wyglądzie…
A to pojawiło się dziś na forum Secondlife.pl i rzuciło mnie na kolana 😀 Panie i Panowie The Zimmers 🙂 I każdemu z Was życzę takiej energii. Już dziś i do samego końca.