Zupełnie zapomniało mi się o urodzinach w pixelkowie. Totalnie, w natłoku spraw realnych uciekłem z wirtualnej rzeczywistości mentalnie uciekłem z Second Life. Na szczęście to drugie życie czasem naprawdę potrafi dać oparcie i są w nim ludzie, którzy nie zapominają. Kochani jesteście. Dziękuję.
Tak zebrało mi się na wspominki.
Zaczęło się wszystko niewinnie – dwa lata temu obejrzałem reportaż w TVN i postanowiłem zbadać to zjawisko… Wszedłem na kilka minut i… Minęły dwa lata. Setki ludzi, twarzy, głosów. Emocje. Te dobre i te złe. Ale nie żałuję. Ani sekundy. Niczego.
Dziękuję Wam za to, że porwaliście mnie wczoraj do szalonej zabawy. Potrzebowałem tego, bardzo. Dziękuję za koncert. SaraMarie jest w tej chwili zdecydowanie jedną z moich ulubionych wokalistek w Second Life więc usłyszeć jak śpiewa dla mnie „Sto lat” to było niesamowite przeżycie. 🙂 Jesteście szaleni. Ale kochani. Dobrze, że jesteście.
P.S.: Twarz mnie boli od uśmiechania. 🙂