Jednym z największych błędów mojego dzieciństwa było to, że nie zacząłem uczyć się grać na gitarze. Dzięki temu nie osiągnę nigdy niczego poza ogniskowym graniem i bluesowym łomotem w garażu, ale… Mogę podziwiać takich grajków i ślinić się z zazdrości 😉
P.S.: Naprawdę mój blog jest taki smutny? 🙂 Nie powinien. Czasem się zachmurzy, ale to tylko chwilka.